102 dni. Aż zapisałam w kalendarzu.
Nie tęsknię za Polską. Tylko za ludźmi, którzy nadal tam są i mają kawałek mojego serca.
Po raz pierwszy w życiu polecę sama samolotem. Bez mojego męża. Tydzień rozłąki? Dla nas wręcz niewyobrażalne. A jednak lecę. Żeby choć tydzień spędzić przede wszystkim z Tą, której najbardziej na świecie brakuje mi obok.
102 dni. Odliczanie czas start.
Trochę się boję. Ale jeszcze bardziej się cieszę i nie mogę się doczekać.
P. S. Bilety na Islandię jeszcze nigdy nie były tak tanie.
weź ze sobą słoiki bo za 102 może już Cię nie być stać u nas w kraju na żarcie. i przywieź trochę węgla.
Im w Polsce gorzej, tym dla mnie korzystniej, bo moja waluta lepiej stoi w stosunku do złotówki 😅a węgla tu nie mamy, bo grzejemy się magma spod ziemi 😂
magma też spoko.