Tak bardzo
"Może to, co tkwi we mnie, tchnie egoizmem i desperacją, ale nigdy nie godziłem się na tę ulotność innych żyć i od pewnego czasu starałem się podtrzymywać każdą, nawet najbardziej błahą znajomość. Być może tylko po to, żeby wiedzieć, że kolega, którego poznałem na festiwalu muzycznym trzy lata temu, wciąż ma się dobrze, dalej prowadzi sklep muzyczny w Krakowie, i że rzeczy tkwią na swoim miejscu. Wspomniałem o egoizmie, bo mam wrażenie, że robię to tylko dla siebie, dzwonię do dawno niewidzianych ludzi, żeby przekonać samego siebie, że mimo upływu lat wszystko płynie zgodnie ze swoją naturą. Wszystko trwa w swojej kruchości, a ja staram się z tą kruchością jako immanentną częścią natury świata walczyć".
Maciej Bobula "Szalejów"