Dziwne sploty wydarzeń, cudze historie i lęk, cudze osamotnienia i tęsknoty, sprawiają, że przestaję szukać tłumaczeń. Przestaję podążać ścieżką naiwności mimo zrozumienia. 

W głębi nazywam to po imieniu. 

To zwykłe skurwysyństwo.