"Był przeraźliwy mróz

w te ostatnie dni

pamiętam też zorzę

a potem spadł deszcz

 

pada już tak

bez przerwy pięć dni

i pięć nocy mój boże

jestem wykończona

 

i ta historia o dwudziestu koniach

uwięzionych przez przypływ na wysepce rzeki białej

o zagrożeniu i zatorze na rzece północnej

ładniejsza byłaby w telegraficznym skrócie:

 

konie na wysepce

rzeka skuta lodem

i zorza polarna"

 

Linda Vilhjálmsdóttir "Pogoda – I"