****

 

przytulałem się

do pustego miejsca obok

moja skóra potrzebowała jej palców

sen czekał aż go skończy lub zacznie

 

niestety jej nieobecność była dziś nieodwołalna

jedyne co mi pozostało

to przywołać ją w myślach

 

gdy w nich przyszła

powiedziała

zamknij okno

nad ranem może być chłodno

 

stanąłem przed poważnym wyborem

bo zza okna dochodził do mnie

słodki zapach lipcowego powietrza

 

i tak tkwiłem

między nią a światem

 

do czasu

aż puste miejsce zaciągnęło mnie do łóżka


Reposted from abendlied