"Kiedy patrzy się wstecz na jakiś okres swojego życia, nigdy nie da się powiedzieć z całą dokładnością, w jaki sposób doszło do pewnych wydarzeń ani kiedy i z jakiego powodu się zaczęły. Dana osoba pojawia się w życiu człowieka po cichu, prawie tak, że się tego nie zauważa. Nadchodzi powoli jak zmierzch i łagodnie rozdmuchuje samotność niczym puszek dmuchawca. Zanim człowiek się obejrzy, jest już tak mocno związany z tą osobą jak jedno kółko zębate, które sczepia się z drugim".
Tove Ditlevsen "Moja żona nie tańczy"
Nadchodzi i odchodzi zanim się człowiek obejrzy... :(