"W Twoim mieszkaniu (w łazience) nawaliło światło. Mógłbym jako fachowiec usunąć to uszkodzenie w ciągu 5 minut, ale nie zrobię tego. Przyjdę do Twojego mieszkania, jak będziesz w nim Ty. Nie chcę powiedzieć, że nie obchodzi mnie Twój przedpokój i łazienka, stół i tapczan, wanna i kuchenka gazowa, ale one mają dla mnie sens o tyle tylko (...), o ile Ty je użytkujesz".

 

Kornel Filipowicz w liście do Wisławy Szymborskiej