Gdy widzę ławice meduz jesienią w zimnym Atlantyku, mam wrażenie, że spoglądam w oceaniczne galaktyki. 

Podpływają na chwilę i spogladają w głąb pozaoceanicznego nieba, po czym (niewzruszone?) wracają do swojego ciemnego wszechświata. 

 

Jakie tajemnice znają? 

 

W końcu odważyłam się narysować jedną z nich. Wkrotce odważę się ją podarować komuś. 

 

Gwiazdę z oceanicznej galaktyki.