"Każdy wiek, każdy okres życia, ba, każdy dzień ma swoje krytyczne dziesięć minut, kiedy to wszystko, co do tej pory cierpliwie znosiłeś, a więc: twoja praca, twoje otoczenie, twoje niespełnienia, twoje pragnienia i twoja własna natura - naraz, ni stąd, ni zowąd, wydaje ci się nie do zniesienia. Jest to kryzys potężny niczym eksplozja. Pochylasz się nad swoją pracą i raptem odczuwasz niedoskonałość tego, co dotychczas zrobiłeś, a także nieznośną beznadziejność skali i zakresu oczekujących cię zadań. Pochylasz się nad swoim życiem i w błysku jednej chwili, niczym topielec, widzisz w skondensowaniu to wszystko, do czego byłeś zbyt leniwy, tchórzliwy, zakłamany lub samolubny, a co teraz zagraża wezbraniem i uduszeniem.

Ten kryzys, tych dziesięć minut, te (...) chwile powracają z upływem lat, jeszcze bardziej zapalczywe. Zdarza się, że wracają co dzień".

 

Sándor Márai "Księga ziół"