Popłakałaś sobie, poużalałaś się nad sobą bez powodu, otworzyłaś puszkę najgorszych paranoi i wspomnień ze swojej głowy?
Zmęczyłaś przez weekend tego, który zawsze nad tobą czuwa i wie, że się rozpadasz, nawet jak nic nie możesz powiedzieć?
Pozwoliłaś ciału odegrać dramę?
W porządku, poprzeżywałaś sobie. To teraz ogarniasz dupe. Jak zawsze. Czasem trzeba pozwolić się sobie po rozpadać. Ale życie jest zbyt krótkie i w zasadzie zbyt piękne, żeby nie pozwolić sobie na złożenie się do kupy z powrotem. A w tym masz wprawę jak mało w czym.
bardzo potrzebowałam tego posta w /random dziś
chociaż wait, ja zmęczyłam tylko siebie XD